Długo zastanawiałem się, jaką cenną wiedzę, którą możesz wprowadzić w życie od zaraz, mógłbym Ci dać.
Mogę udostępniać elaboraty, dywagacje techniczne i wiele innych trudniejszych lub podstawowych wyjaśnień, ale wpadł mi do głowy pewien pomysł, który postanowiłem zrealizować.
Czy Ci się to przyda……trudno powiedzieć.
Mam nadzieję, że część z Was odnajdzie pewien punkt zaczepienia w swojej początkowej drodze rozwoju realizatora dźwięku.
Jeżeli interesujesz się tematami realizacji dźwięku i techniki scenicznej, zachęcam Cię do nabycia mojego Praktycznego Kursu Realizacji Dźwięku w formie wykładów online, z nieograniczoną ilością odtworzeń, dostępem 24h / 7 dni / 365 – oglądasz kiedy chcesz i jak chcesz.
Ponad 15 godzin wykładów, analiz i case study.
Jak mówi przysłowie „każda pliszka swój ogonek chwali” , ale serio, chciałbym mieć taki kurs kiedy zaczynałem swoją drogę z realizacją…zaoszczędził by mi wieeeeele stresu, siwych włosów, dziesiątki tysięcy złotych wydane na wieloletnią edukację i tysiące dupo-godzin przeszukiwania materiałów z wiedzą z różnych książek i tysięcy kilometrów przejechanych na szkolenia w róznych miastach, a nawet w innych krajach 🙂
Możesz to mieć za ułamek kwoty jaką sam wydałem na własną edukację.
Więcej szczegółów znajdziesz w linku poniżej :
https://lukaszsitek.pl/kursonline
Kiedy zaczynałem nagłaśniać koncerty przerażała mnie „możliwość zrobienia wszystkiego”.
Miałem zawsze dużą ilość urządzeń (equalizer, kompresor, bramkę, EQ31 na sumie itd….) i kompletnie nie wiedziałem co chcę osiągnąć.
Mogłem wszystko, poruszyć każdą gałkę w dowolną stronę i z dowolną zmianą parametru…tylko problemem była trudność zrobienia tego we właściwy (zamierzony) sposób.
Wspominając tamte czasy, postanowiłem dać Ci punkt zaczepienia – artykuł z ustawieniami z autentycznego koncertu plenerowego, który wykonałem dla zespołu Paulla (Paulina Ignasiak) w 2008 roku.
Nie znajdziesz w nim „tych właściwych” ustawień i konkretnego rozwiązania jak nagłośnić dany zespół, bo przecież dobrze wiesz (albo wkrótce się przekonasz), że nie ma możliwości wykonać jednego uniwersalnego ustawienia, które w każdej sali zda egzamin, bo w istocie producent miksera stworzył by taki preset i sprowadził zawód realizatora dźwięku do wspominek historycznych.
Zwrócę Ci uwagę na to, że często parametry mogą być nieco wyolbrzymione – wszystko zależy od tego w jakiej sali odbywał się koncert i jakie ustawienia EQ 31 -pasmowego miałem na sumie LR miksera lub szyny AUX.
W niektórych presetach po kilku miesiącach trudno dociekać, dlaczego coś zostało „zequalizowane” w ten sposób, jednak postaram się wytłumaczyć Ci główne ruchy, jakimi się posługuję w celu uzyskania mojego brzmienia zespołu.
Podkreślam, że jest to mój własny sposób osiągania zamierzonego brzmienia, a każdy realizator ma swoje sposoby, swoje docelowe brzmienie.
Z pewnością sam szybko znajdziesz swoje metody działania i odrzucisz część z teraz przedstawionych „patentów”.
Generalnie przykładam największą rolę do brzmienia zespołu z equalizacją.
Używam bardzo mało dodatkowych urządzeń typu kompresor czy bramka, ponieważ wiele koncertów pokazało mi, że zespół brzmi sam z siebie – albo dobrze, albo źle.
Jeżeli brzmi dobrze, niewiele trzeba „poprawiać” lub uwydatnić, jeżeli zaś brzmi źle, niewiele poprawisz.
Equalizer kanału to moje główne i czasami jedyne urządzenie do osiągnięcia dobrego brzmienia instrumentu.
Na koniec (wstępu) dodam, że najczęściej korzystam z subbasów sterowanych z szyny AUX POST i ustawienia poniższe związane są z taką konfiguracją aparatury FOH.
Do rzeczy……
- STOPA
Wkleiłem dwie wersje ustawień dla bębna basowego, zwanego potocznie stopą.
Charakterystycznym ruchem jaki wykonuję w ustawieniach tego instrumentu jest podcięcie dolnych częstotliwości ostrym filtrem.
Zwykle jest to okolica 100-150 Hz, w zależności od brzmienia bębna.
Taki zabieg usuwa „tępe” uderzenie młotka, pozostawiając ciepłe i jasne „klapnięcie” stopy, którego poszukuję w brzmieniu zespołu pop lub rock.
Przy cięższych heavymetalowych brzmieniach zwykle rozszerzam filtr, aby mocniej wyciąć dół stopy, dzięki czemu staje się ona w całym miksie wyraźniejsza, bardziej energetyczna niż tłusta i pozostawia energię niskich częstotliwości dla gitary basowej.
Drugi zrzut pokazuje dodatkowo podbity zakres górnych częstotliwości ( okolice 2-3 kHz).
Podbijając lekko ten zakres wydobędziesz ze stopy tzw. „klik” młotka.
- WERBEL
Werbel jest wdzięcznym instrumentem do nagłośnienia.
Najczęściej niewiele trzeba w nim poprawiać.
Na załączonym zrzucie ekranowym widać, że podcięta jest jedna częstotliwość.
W brzmieniu tego instrumentu czasem można usłyszeć nieprzyjemny rezonans.
Szczególnie dotyczy to werbli z metalowego korpusu.
Głuche, dudniące pasmo można w ten sposób lekko usunąć, pozostawiając resztę ładnego wybrzmienia w całym miksie.
- HI-HAT
Brzmienie HI-HAT-u jest jednym z bardziej problematycznych zagadnień dla mnie.
Rzadko zdarza się, aby instrument miał to „moje brzmienie” .
Myślę tu o spokojnym, zrównoważonym brzmieniu blachy, zamiast ostrego kłującego w uszy wybrzmienia z dodatkiem tępego i głuchego „fukania” mechanizmem otwarcia blach…….
Zatem korekty jak widać na obrazku dotyczą wyrzucenia dużej części niskich częstotliwości oraz delikatnych ruchów w górnych częstotliwościach.
O ile kopiowanie mojego ustawienia stopy może Ci dać dobry rezultat, o tyle w przypadku HH musisz sam na każdym koncercie szukać swojego idealnego brzmienia.
- TOM
Tom (kocioł) jest instrumentem produkującym głównie niskie częstotliwości.
Piszę głównie, ponieważ zasadnicza baza brzmieniowa tego instrumentu mieści się poniżej 1 kHz.
Jego rejestry mają wypełnić przestrzeń częstotliwościową poniżej brzmienia werbla.
Moje idealne brzmienie tom-ów to ciepłe, lekko ciągnące się wybrzmienie z konkretnie zarysowanym uderzeniem.
Na zdjęciu widać 3 różne ustawienia dla toma małego, średniego oraz floor-toma.
Po zebraniu dźwięku mikrofonem często słychać mocny rezonans jednej lub kilku częstotliwości, które „zakrywają” resztę wybrzmienia instrumentu.
Moim zadaniem jest znaleźć ten rezonans i usunąć go na tyle, aby odnaleźć równowagę tonalną całego wybrzmienia instrumentu.
Im mniejszy kociołek., tym wyżej ten rezonans się objawi.
Zatem jak na ilustracjach widać jest to zakres 850 Hz, następnie 850 Hz oraz 180 Hz (pojawiło się „buczenie” membrany) i ostatni rysunek pokazuje ładny dół instrumentu, jedynie uderzenie pałką było zbyt przeakcentowane, dlatego korekta dotyczyła 1,4 kHz.
Na przykładzie innych koncertów lepiej mógłbym zobrazować tę prawidłowość – tom 1 (najmniejszy) 800 Hz, tom 2 – (średni) 550 Hz), Tom 3 (floor) 350-400 Hz……..tak mniej więcej zmienia się częstotliwość „brzydkiego rezonansu” który może się pojawić.
- OVERHEAD
Para mikrofonów wiszących ponad głową lub bezpośrednio nad blachami ma za zadanie przenosić wiernie większość brzmienia zestawu perkusyjnego.
Zasadniczo są to dobre pojemnościowe mikrofony klasy Shure SM 81 lub Neumann KM 184, dlatego rzadko stosuję korekty brzmieniowe poza wycięciem dolnego zakresu częstotliwości – wszystko poniżej 150 Hz.
Jeżeli chcę uzyskać większą wyrazistość blach, wtedy wycinam dolne częstotliwości nawet do 250-300 Hz.
W zobrazowanym przykładzie chciałem pozostawić część dolnych rejestrów, ale dodatkowo posłużyłem się wąskim filtrem 236 Hz, który usunął zakłócającą (w mojej ocenie) częstotliwość w brzmieniu całego zestawu perkusyjnego.
Mikrofony na tym koncercie zawieszone były nad głową perkusisty, dlatego nie zbierały wyłącznie wybrzmienia blach, ale całe akustyczne wybrzmienie perkusji.
- BAS LINE-OUT
Gitarę basową wpiętą we wzmacniacz basowy pobieramy z wyjścia LINE OUT , przechodząc przez DI-BOX lub bezpośrednio kablem XLR z wyjścia oznaczanego DI OUT lub DIRECT OUT.
Brzmienie, które otrzymujemy na kanale zawiera wypadkową brzmienia gitary oraz wzmacniacza.
Chcę przez to powiedzieć, że brak jest możliwości ingerencji brzmieniowej u źródła dźwięku jak w przypadku omawianej wcześniej perkusji.
Zasadniczo (z wyjątkami potwierdzającymi regułę) brzmienie jest dobre jakościowo.
Mamy możliwość dużej ingerencji w dolny zakres częstotliwości, ponieważ nie ma obawy o sprzężenia w porównaniu do przypadku nagłaśnianego mikrofonem kontrabasu.
Na rysunku widać precyzyjne korekty częstotliwościowe oraz użycie filtra odcinającego dolne częstotliwości.
Zależnie od potrzeb praktykuję układ tłusta stopa-lekki precyzyjny bas lub lekka energiczna stopa i tłusty bas.
W omawianym przypadku, dół pasma miksu koncertowego wypełnia stopa, a bas jest energicznym wypełnieniem zakresu pomiędzy gitarami i stopą.
- GITARA ELEKTRYCZNA
Zbierana z głośnika wzmacniacza gitarowego mikrofonem Shure SM 57.
Charakterystyka przenoszenia tego mikrofonu pokazuje samoistne uwydatnienie zakresu 6 kHz, co powoduje, że bez korekt na mikserze gitary są wystarczająco wyraziste.
Dlatego na obrazku widać zastosowany filtr dolnoprzepustowy, odcinający nieprzyjemne stukoty podłogi scenicznej, przenoszącej się przez statyw mikrofonowy.
Dodatkowo w tym przypadku zastosowałem filtr górnozaporowy.
Uzasadnione stosowanie takiego filtra dotyczy sytuacji, kiedy wzmacniacz lub efekt gitarowy wydaje dużą ilość jaskrawego szumu.
Wtedy można się posiłkować wycinaniem górnego pasma.
Aby dobrze ustawić punkt odcięcia zamykam filtr powoli od najwyższych częstotliwości do momentu, aż usłyszę wyraźną zmianę brzmienia samego instrumentu.
Wtedy lekko wracam parametrem odcięcia i tym samym usunąłem zakłócenia bez zbytniego wpływu na rdzeń brzmienia samego instrumentu.
W przypadku gitar elektrycznych rzadko stosuje się taki zabieg, ale jak widzisz koncerty live rządzą się swoimi prawami.
W przypadku nagrania w studio, po prostu wymienia się taki efekt lub wzmacniacz, aby nie produkował zakłóceń.
- GITARA AKUSTYCZNA
Jeżeli instrumentalista posiada dobrej jakości instrument, najczęściej korekty ograniczają się do zastosowania filtra dolnozaporowego, aby pozbyć się nieprzyjemnych dudnień.
Pojawiają się one częściej w przypadku zamontowanego w gitarze preampu piezoelektrycznego z dodatkowym wewnętrznym mikrofonem.
Drugi zabieg w górnych partiach pasma dotyczy brzmienia „drucianego” strun gitarowych.
Wiele gitar wybija się z miksu koncertowego ostrym, metalicznym przydźwiękiem.
W tym przypadku korygowana częstotliwość znajdowała się w okolicach 10 kHz.
- LOOP
Loop-y, czyli część aranżacji utworu odtwarzana z mechanicznego nośnika typu laptop, minidisc lub odtwarzacz twardodyskowy, posiada wgrane ścieżki zgodnie z założeniem brzmieniowym zespołu.
Korekty dotyczą sporadycznych częstotliwości, kiedy w danych warunkach nagłośnieniowych jakieś partie wybijają się z miksu.
W przypadku ukazanym na zdjęciu dość poważna korekta dotyczyła partii chórowych wokalnych, które zgrywane przez bardzo silny kompresor wyolbrzymiły tzw. syki – wysokie, sykliwe zgłoski.
W przypadku dużego plenerowego koncertu ślady chórkowe odtwarzane z maszyny doskonale komponowały się z resztą miksu, jednak przy każdym mniejszym koncercie lub w salach kameralnych mocno wybijały się przed instrumenty.
Korekty brzmieniowe pozwalają wtedy na „powściągnięcie” przejaskrawień brzmieniowych i wyrównanie dynamiki tych partii względem żywo grającego zespołu.
- WOKAL
W większości przypadków korekta głosu ludzkiego dotyczy zastosowania filtra dolnozaporowego (górnoprzepustowy, z ang. high pass filter) do granicy 120-150 Hz, czyli części pasma, których głos ludzki nie produkuje, za to doskonale słyszalne są stukania w statyw mikrofonowy oraz stuki przenoszone przez podłogę sceny po statywie.
Druga zastosowana korekta pozwala przy głośnym koncercie nieco wzmocnić zrozumiałość słów śpiewanej partii.
Korekta w tym przypadku dotyczyła 4,5 kHz oraz 10 kHz.
Zależnie od głosu wokalisty czasami potrzebne jest dodatkowe podcięcie okolic 220 Hz.
Ingerencja w ten zakres powoduje odciążenie czy inaczej „odmulenie” brzmienia wokalisty.
Szczególnie dotyczy to mikrofonu SM 58, do którego śpiewa wokalistka jazzowa o ciemnej barwie głosu.
- WOKAL WEDGE
Na koniec zerknij na ustawienie ściągnięte z mojej realizacji monitorów scenicznych.
Wyraźnie widać różnicę korekt dokonywanych dla potrzeb odsłuchu scenicznego oraz nagłośnienia ładnego wokalu dla publiczności (FOH).
Spore różnice wynikają z całkowicie odmiennych założeń – w systemie monitorowym najważniejszy jest odstęp od sprzężenia akustycznego. Czasami w trudnych salach trzeba poświęcić brzmienie głosu w monitorze na korzyść dobrej słyszalności na scenie.
W przypadku koncertów plenerowych zazwyczaj można bez większych trudności uzyskać dobre brzmienie wokalu z wystarczającym odstępem od sprzężenia.
Wykonuje się wtedy w equalizacji wąskie i głębokie podcięcia problematycznych częstotliwości (jak widać to na rysunku) i korygując szerokimi filtrami szersze części pasma (np. usunięcie zakresu sykliwych zgłosek szerokim filtrem działającym w okolicach 8-10 kHz).
Im szersze filtry używasz, tym mniejsze (płytsze) powinny być korekty, aby nie pozbawiać systemu ważnych częstotliwości, z którymi nie ma najmniejszego problemu.
Na koniec mała pointa:)
Equalizer to Twój przyjaciel, nie wróg.
Nie walcz z nim 🙂
P.S.
Jeżeli interesujesz się tematami realizacji dźwięku i techniki scenicznej, zachęcam Cię do nabycia mojego Praktycznego Kursu Realizacji Dźwięku w formie wykładów online, z nieograniczoną ilością odtworzeń, dostępem 24h / 7 dni / 365 – oglądasz kiedy chcesz i jak chcesz.
Ponad 15 godzin wykładów, analiz i case study.
Jak mówi przysłowie „każda pliszka swój ogonek chwali” , ale serio, chciałbym mieć taki kurs kiedy zaczynałem swoją drogę z realizacją…zaoszczędził by mi wieeeeele stresu, siwych włosów, dziesiątki tysięcy złotych wydane na wieloletnią edukację i tysiące dupo-godzin przeszukiwania materiałów z wiedzą z różnych książek i tysięcy kilometrów przejechanych na szkolenia w róznych miastach, a nawet w innych krajach 🙂
Możesz to mieć za ułamek kwoty jaką sam wydałem na własną edukację.
Więcej szczegółów znajdziesz w linku poniżej :
https://lukaszsitek.pl/kursonline
Świetny artykuł 🙂 Dużo można wywnioskować,poduczyć się i nie pozostaje nic jak tylko wziąć się za sprawdzenie rad w praktyce 🙂
Pozdrawiam.
Dzieki za dobre słowa.
Do boju 🙂
Życzę Ci wielu sukcesów.
Dzięki, teraz szerzej poznalem te zagadnienie. Miałem kłopoty z szumami.
Dobre sugestie i fajnie wytłumaczone.
dzięki
Fantastyczny artykuł. Mam takie pytanie: czy ustawienia korekcji i poziom głośności w odsłuchu dla wokalisty mogą być powodem sprzężeń na sali ? Miałem ostatnio taki problem, przy każdej próbie wzmocnienia głośności wokalu w odsłuchu pojawiał się pisk i nie wiedziałem jak sobie z tym poradzić
Darek
Tak, rozumiem, że wszystko leci z jednego miksera (wspólna korekcja na kanał i monitor?) podbijanie niektórych częstotliwości, może sprawić, że zacznie nam szybciej sprzęgać. (w dk mieliśmy ostatnio taki przypadek, wokalistka cicho śpiewała, i musieliśmy jej dużo w odsłuch nałożyć. Kosztem tego nie dało się odpowiednio rozjaśnić wokalu od góry, bo jechał.)
Ale już wiem co z takim fantem zrobić, przy następnej okazji przetestuję. Lekarstwem będzie kabel Y.
Witam.
Dzięki za rady. Mam problem z realizacją. Jak widzę tutaj – jednak nie ze złym ustawieniem mixera, lecz ze sprzętem. Zakupiliśmy do MDK’u liniówke LD premium. Mam spore problemy z jej wystrojeniem. Jest praktycznie masakra od 1.6 do góry. Sraszna walka system poprostu nie gra. Pozdrawiam.
Super sprawa, rzeczywiście ustawienia trzeba (można) nieco dopasować do siebie ale wyjaśnienia dlaczego tak a nie inaczej ustawiasz są bardzo pomocne.
Brakuje mi jeszcze jakiejś podpowiedzi o ustawianiu klawiszy, a może i przykład dla fletu bocznego, skrzypiec (pojedynczych, solowych).
Pozdrawiam i dziękuję – ciekawy blog
Ja z wielką chęcią po podglądałbym takie koncertowe ustawienia kompresji bramek i korekcji właśnie z punku widzenia monitorowca. Może nawet jakiś większy artykuł o strojeniu sceny?
Naprawdę jestem zaskoczony blogiem ponieważ mało jest takich miejsc w których ktoś tak dobrze opisuje prace z dźwiękiem od podstaw oraz poświęca swój czas na to żeby coś takiego pisać, co do ostatniej odpowiedzi jestem za, w miarę czasu i możliwości fajnie było by poczytać coś o strojeniu monitorów oraz o ustawieniach tych praktycznych kompresji i bramek.
Witam.
Spróbuj zrobić kiedyś taki HiHat. Nawet na syfnym C1000 zaczął brzemieć tak, jak mi się podoba.
Pozdrawiam 🙂
http://www.mm.pl/~henwspanialy/photos/HIHAT.png
Witam,
Bardzo potrzebne i dobre rady, podpowiedzi i przykłady.
Pozdrawiam
Norbert
Świetny artykuł. U nas niestety sytuacja wygląda czasem bardzo źle (nie chcę powiedzieć – koszmarnie). Gramy na weselach, staramy się bardzo przed każdym, indywidualnie podejść do nagłośnienia imprezy, ale typu remiza, te nowe w betonach i płytkach powodują że totalnie, czasem wcale się nie da ustawić aby było na takiej sali dobrze. Dudni stopa, wokal bez mięsa, przydźwięki i goniący dźwięk gdzieś między belkami na suficie. To jest dopiero wyzwanie. Bardzo trudne warunki powodują, że nie zawsze jesteśmy potem dobrze nagrani na kamerach. Męczymy się z tym od wielu lat.
Dzięki za wspaniały artykuł, szkoda że tak późno na niego trafiłem.
Wiele ustawień już przetestowałem. Przydałoby się trochę informacji i jak doskonalić poprzez EQ nagrywanie zespołu (na próbach) na „setkę”.
Prawdę mówiąc przez blisko 2 lata pracy z taką rejestracją, słychać postępy moich zmagań, tym bardziej że spektrum brzmieniowe jest szerokie – kontrabas nagrywany przez małomembranową pojemnościówkę, trąbka, akordeon, gitara el, gitara el-akust,
banjo, i wokale (czasem chórki). Wszystko w zasadzie (za wyjątkiem pieca git el) nagrywam pojemnościowymi mikrofonami, pomieszczenie prób jest niestety niewielkie ale mocno wytłumione przedmiotami pozamuzycznymi jakie tam są.
Właściwe ustawienia EQ,kompresji, czy panoramy muszą więc być zrobione „na gotowo” bo potem do obróbki mam tylko ścieżkę stereo miksu.
Nagrania na setkę mają specyficzny klimat, ale są trudne do realizacji.
Może jakieś sugestie?
Pozdrawiam
Świetny artykuł a samą „końcówkę” miałem okazję doświadczyć osobiście nagłaśniając koncert pewnej gwiazdy gdzie DJ puszczał podkłady i miksował je z wokalem na scenie :(… cóż wyszło jak wyszło… nie wszyscy muszą umieć śpiewać i nie wszyscy są akustykami.
Witam! Kupilem cyfre do zespolu. Mialem 2 tyg na ogarniecie. Chwala, ze wtrafilem na Twoj artykul 3 dni przed weselem i ogarnolem temat. Ale jak by nie Ty to pewnie byla by bida 🙂 podsumowujac wesele bylo jak koncert 🙂 ludzie kupujcie cyfry 🙂
Super fajnie. Powodzenia w dalszych bojach ! 🙂
Potrzebuje podpowiedzi ustawienia saksofonu ÈQ bo nigdy tego instrumentu nie ogarniałem /deciaczki/
Dzięki za wspaniały artykuł i za chęci jego stworzenia – pozdrawiam 🙂 🙂 🙂
Cześć dzięki za post !