W dobie poważnych problemów z zarabianiem pieniędzy na swojej twórczości przez artystów, już dzisiaj polecam Wam drodzy muzycy, grajkowie, twórcy video i ogólnie ARTYŚCI – interesować się tematami nowych technologii.
Szczególnie polecam interesować się kryptowalutami i blockchainem, bo tam już działają systemy, w których za używanie produktów płaci się automatycznie twórcy, a nie pośrednikom – pośrednikom płacisz Ty, tyle ile chcesz i kiedy chcesz.
Niektóre rozwiązania blockchain są za darmo, a płatności mają prowizję na poziomie 1 grosza od transakcji…
Jest na przykład przeglądarka Brave, dzięki której za oglądanie reklam dostajesz hajs Ty w formie kryptowaluty czy tokena, a nie tylko YT czy Onet.
To tylko kwestia czasu, kiedy Spotify przestanie być potrzebny do typowej monetyzacji – twórczość wyląduje na blockchainie, jeżeli zostanie odsłuchana przez człowieka – zostanie automatycznie opłacona w formie smartkontraktu i kryptowaluta spłynie na Twój portfel.
To jest przyszłość, ale Spotify i inne serwisy streamingowe też czeka to zderzenie się z nowym światem i to szybciej niż im i nam się wydaje.
Wystarczy popatrzeć ile pieniędzy pakowane jest w Bitcoina, który jest traktowany jak złoto na rynku blockchain.
W dniu dzisiejszym, czyli 20 luty 2021 kapitalizacja samego bitcoina wynosi 1 BILION DOLARÓW !!!
Inwestorzy wręcz uciekają z kasą ze złota fizycznego i obligacji do rynku blockchain i kryptowalut.
Inwestują takie giganty jak PayPal, Revolut, Mastercard, Tesla (zainwestowała 1,5 miliarda dolarów w styczniu 2021, czyli jak podają – 7% swoich oszczędności !!!), Facebook już zapowiedział wprowadzenie swojej kryptowaluty/tokena do rozliczeń w ramach serwisu.
Jeżeli takie firmy widzą przyszłość w rynku kryptowalut i technologii blockchain, to nie wolno nam jej deprecjonować tylko dlatego, że „nam się wydaje” i mamy do tego dystans.
Jeżeli Tobie wydaje się inaczej niż prezesi, księgowi i prawnicy największych spółek technologicznych na świecie, to znaczy że masz EGO na poziomie nieboskłonu.
Nie chcę Cię obrażać, prawdopodobnie nawet się nie znamy, ale zasugeruję – głowa na dół i czytaj i ucz się i obserwuj co robią sztaby ludzi, z których każdy osobno jest mądrzejszy ode mnie i Ciebie w świecie technologicznym i rynków finansowych.
Próbujemy podłączyć się pod ten trend i wyczuwając go skorzystać finansowo i życiowo na przemianach, a dzięki zarobionym pieniądzom spokojnie robić dalej swoją muzykę czy inną twórczość.
Warren Buffet – jeden z najlepszych inwestorów na rynku akcji w historii USA jako największą porażkę podaje jednym tchem olanie inwestycji w Google i Facebooka
Nie słuchajcie polityków, oni na pewno nie chcą Waszego dobra – mówię to, ponieważ ciągle jakiś politykas pierdzi mentalnie z ambony, że Bitcoin to scam i używają go przestępcy, a cały rynek krypto to przekręt…największe przekręty i płatności za przestępstwa dokonywane są w dolarze, złotówkach i euro…odbijam piłeczkę w stronę polityków.
Za ten cały szmal pompowany dziś do rynku krypto powstają nowe technologie, nowe systemy, nowe produkty, nowe rozwiązania technologiczne i to jest kolejna rewolucja po internecie…
Temat jest baaaardzo rozległy, śledzę go uważnie od 4 lat i dziś już czuję, że praktycznie gubię się w nowinkach, nie nadąrzam za samym ogarnianiem tak skomplikowanego ekosystemu.
A zaczęło się niewinnie w 2008 roku od powstania blockchainu i pierwszej kryptowaluty jaką jest sławny Bitcoin.
Dziś Bitcoin to tylko medialny haczyk, cała rewolucja powstaje w jego cieniu.
Polecam po prostu zrozumieć samą ideę blockchainu, poczytać o projektach takich jak Bitcoin, a potem o systemie Cardano, Ethereum, Algorand, Polkadot, Hedera Hashgraph.
Już wiele lat temu płatność w BTC (bitcoin) przyjmowała Imogen Heap – wokalistka znana z fascynacji technologią i używania na scenie futurystycznych instrumentów muzycznych (np. rękawiczki sterujące FX-ami), jeżeli nie wydała tych Bitcoinów, to dzisiaj jest milionerką, a to tylko jeden wątek finansowy.
Mamy jeszcze inne możliwości jak chociażby tokenizacja (czyli wypuszczanie własnych akacji) zespołu czy muzyka – emisja udziałów swojej marki osobistej artysty.
Takie działanie kompletnie uniezależnia nas od tradycyjnego rynku finansowego i pośredników, pozwalając czerpać pełnymi garściami z dobrodziejstw wolnego rynku – robisz dobrą muzykę – ktoś cieszy się nią i wynagradza Cię za nią płacąc Tobie za odtworzenia, kupując Twoje tokeny (akcje) i tym samym napędzając rynek popytu na Twoje akcje, zwiększając ich wartość – mechanizm znany od czasów powstania giełdy papierów wartościowych, czyli XIX wieku.
Ty natomiast zarabiasz bezpośrednio od swoich fanów, a nie jesteś kastrowany przez sieć pośredników, audytorów, publisherów itd…
Do tej pory na rynek akcji mogła wejść tylko spółka/firma po przeprowadzeniu całego skomplikowanego, długotrwałego i kosztownego audytu finansowo-księgowego.
Takie procedury zniechęcały wiele podmiotów.
Obwarowania, stały nadzór KNF (Komisja Nadzoru Finansów) i inne podmioty państwowe utrudniające przeciętniakowi dostęp do aktywów, konieczność raportowania każdego ruchu – koszmar z ulicy wiązów, parafrazując tytuł wybitnego filmu z dziedziny horrorów.
Mało tego, w akcje tradycyjne mogą inwestować tylko ludzie przez biura maklerskie z horrendalnymi prowizjami za obsługę. W niektórych bardzo zaawansowanych biurach maklerskich, dzięki którym dostaje się dostęp do akcji z całego świata i tym samym dostęp do ogromnych okazji cenowych, można zacząć działać dopiero z minimalnym wkładem na poziomie 10.000 euro!
BAAAAM !!!
I tu wchodzi rynek blockchain i krypto.
Logujesz się jako przysłowiowy Jan Kowalski na giełdę krypto i za dowolną kwotę kupujesz dowolne aktywo/token (akcję zespołu/obligację muzyka) – bez pośredników, bez gigantycznych prowizji, bez proszenia się i nadzorowania, za kwotę jaką dysponujesz – 50 zł, 100 zł, 100.000 zł, tyle ile chcesz.
Mam kasę i wydaję ją na to co chcę i kiedy chcę.
Od strony muzyka – wchodzisz na serwis do tworzenia krypto coinów, w 15 minut emitujesz swoje coiny i wrzucasz je na giełdę i pozwalasz Kowalskiemu (swojemu fanowi) kupić Twoje akcje – bez KNF , bez nadzorów, bez proszenia się i bez ponoszenia gigantycznych kosztów.
Moja kasa (od fana) płynie do Ciebie – muzyka, a nie do pośredników.
Jeżeli Twój coin staje się warty więcej i więcej, możesz w pewnym momencie zacząć płacić swoim technikom, managerom, publisherom w swoim coinie, czyli jakby swoimi akcjami, i to oni zdecydują czy go spieniężą dziś, czy będą trzymali go jako inwestycja – jeżeli urośnie, wtedy zarobią razy XX labo XXXXXX – wszystko zależy od tego jak Twoja marka i jej wartość będzie wzrastała.
Możesz natomiast być pewnym, że każdy członek Twojego zespołu technicznego czy nawet kierowca busa, który zatrzyma Twój token, będzie stawał na głowie i żarł trawę, aby Twój koncert był NAJLEPSZY i Twoja muzyka była NAJLEPSZA, bo wtedy wartość Twoja i jego inwestycji będzie wzrastała z każdym takim rewelacyjnym wydarzeniem…proste jak 2+2=5 🙂
Dzięki temu systemowi Ty – muzyk siedzisz przy klawiaturze czy strunach i dbasz o rozwój swojej muzyki i marki osobistej, żeby token (akcja) wzrastała na wartości, bo wtedy Twój fan będzie jeszcze bardziej zadowolony, a Ty jako muzyk bogaty finansowo i spełniony życiowo…
Polecam książkę „Śmiało” Diamandisa i Kotlera.
Panowie opisują fajnie historię przemian technologicznych, jak stagnacja umysłowa powoduje wykoszenie z rynków określonych podmiotów czy technologii.
Spotify z muzykami, Uber z taksówkarzami to wszystko ten sam schemat – my jesteśmy najważniejsi, nas trzeba słuchać….po czym przychodzi zmiana technologiczna i nagle pozycja siły zamienia się w lament – chcą nas zagłodzić, chcą nas pozbawić pracy.
Tak było z płytami CD, tak było z kliszą do aparatów fotograficznych, tak będzie z krwiożerczym streamingiem treści, na którym kokosy zbijają wydawcy i platformy, a twórcy ledwo zipią.
Można albo protestować, albo próbować się odnajdywać w nowej rzeczywistości.
Nie mówię oczywiście, że dawanie muzyki za free to jest wyjście – może właśnie nakarmienie streamingów „za free” będzie dobrą opcją, aby fan przyszedł po więcej na blockchain…trudno wyrokować jak te technologie poukładają się między sobą.
Wiem jedno – trzeba grać w tę grę i zmieniać się idąc z duchem czasów i zmian na rynku.
Jeżeli tego nie ROBIMY (ciągła zmiana, a nie tylko jednorazowe wydarzenie w życiu), będziemy skazani na wymarcie tak jak firmy typu Kodak, Xerox, Altavista, które z potentata w swojej branży stały się mało znaczącymi podmiotami dosłownie w 10 lat.
Oni zdecydowali się tkwić w starym modelu świata, upierali się w swoich znanych schematach i nie chcieli zmieniać się, pomimo przemian społecznych i technologicznych jakie dokonywały się w latach 80-tych, 90-tych i 2000-cznych pod ich nosem.
Rewelacyjnym przykładem grania w grę przemian jest Patronite – YouTuberzy zobaczyli, że za swoją ciężką pracę mają marne centy, więc powstał Patronite.
I nagle okazuje się, że sam YT jest w czarnej….lesie, bo pieniądze zamiast szerokim strumieniem do Alphabet i YouTube płyną do Patronite i do kieszeni twórców.
Na szybko łatają swój błąd wprowadzając w 2020 roku opcję „wesprzyj” swojego twórcę…kilka lat po Patronite zrozumieli swój błąd i próbują na szybko jako wieloryb dokonać zwrotu…a świat pędzi dalej.
Chytry dwa razy traci, pamiętacie to przysłowie ?
OTWÓRZTA GŁOWY bracia muzycy, rewolucja blockchain i kolejnych wynalazków technologicznych dokonuje się JUŻ DZIŚ!
Od Was zależy czy wejdziecie w nią, czy będziecie tylko narzekaczami bankrutami.
Jak śpiewał Kazik „tylko artysta głodny jest wiarygodny”, po czym kupił sobie dom na Wyspach Kanaryjskich i tam spędza z rodziną czas lockdownu 2020 🙂
Pozdrówka !